Organizacja czasu: Jak zamieniać pomysły i cele w czyny?

Organizacja czasu: Jak zamieniać pomysły i cele w czyny?

Czy nie byłoby świetnie wreszcie spełnić swoje noworoczne postanowienia? Pewnie, że tak! :)

Na podstawie kilku książek, własnych przemyśleń i doświadczeń związanych z wytyczaniem, planowaniem i różnym skutkiem jeśli chodzi o efekt końcowy osiągania celów, przygotowałam dla Was małą ściągę właśnie z celami w roli głównej.

Kluczowa jest tutaj skuteczna organizacja czasu i przestrzeganie kilku podstawowych zasad.

 

Wyznaczanie celów

Osiąganie celów zaczyna się tak naprawdę już na etapie planowania i wyznaczania planów. Musimy więc odpowiednio zaplanować i wybrać cele, na których chcemy się skupić. Jak to zrobić? Warto trzymać się kilku zasad.

 

1. Realistyczne cele

Punkt ten jest nieustannie powtarzany we wszystkich książkach, wpisach i pogadankach o organizacji czasu i realizacji zadań. Nie bez przyczyny!

Niezwykle istotne jest przedstawienie przed sobą celów, które mają podstawy ku temu, by zostały zrealizowane. Stawianie przed sobą nierealnych wymagań sprawi jedynie, że się zniechęcimy i przestaniemy wierzyć we własne siły.

 

2. Odpowiednie szacowanie sił, możliwości i zamiarów

Jeśli nasze cele są już realne i wydaje nam się, że stosunkowo łatwo będzie nam je osiągnąć przy odpowiednim wkładzie pracy, musimy przemyśleć to raz jeszcze ;)

Czasem pomijamy czynniki, które wydają nam się błahe, przeceniamy swoje możliwości i w wyobraźni rozciągamy dobę do nierealnych rozmiarów. A cele nie realizują się poprzez łut szczęścia czy przypadku.

 

Potrzebujemy czasu i sił na ich zrealizowanie. Oceńcie więc obiektywnie czas, jaki macie do dyspozycji i siły jakie możecie poświęcić do zrealizować swoje zamiary!

 

3. Planowanie z uwzględnieniem „pozbawionej poczucia winy zabawy”

„Pozbawiona poczucia winy zabawa” - brzmi całkiem nieźle, prawda? Jednak co tak naprawdę oznacza dla nas i dla powodzenia realizacji wytyczonych zadań?

W zaplanowaniu wolnego czasu przeznaczonego na relaks, czas dla rodziny i bliskich nam osób kluczową role spełnia właśnie brak obwiniania się, że nie poświęcamy tego czasu na pracę. Istotną w codziennym życiu jest równowaga i odpowiedni balans, jaki sobie wypracujemy pomiędzy życiem osobistym i zawodowym.

Najłatwiej zrezygnować właśnie z czasu dla siebie i z wszelkich rozrywek, a „zaoszczędzony” czas poświęcić na realizacje celów i dążenie do wyznaczonego sobie sukcesu. Jednak to właśnie wtedy dopada na poczucie odkładania życia na później i grozi nam wypalenie zawodowe i rozwojowe, które nie ma nic wspólnego z sukcesem!

 

4. Ustalanie Celu Ostatecznego z konkretnymi danymi i szczegółami z nim związanymi

Zakładany cel powinien być najbardziej szczegółowy jak to tylko możliwe. Nadajcie mu konkretny kształt, użyjcie liczb, skonkretyzujcie przedział czasowy. Wykorzystajcie wszelkie możliwe szczegóły do opisania go.

Pomoże Wam to nie tylko w późniejszym śledzeniu postępów, ale też i ocenie jego realności i zasobów, jakich będzie wymagał.

 

Realizacja celów

 

1. Określenie konkretnego poziomu zaangażowania

Zanim zaczniecie realizować swój cel musicie wiedzieć, jakie narzędzie macie do dyspozycji.

W zależności od tego, czy i ile godzin pracujecie i jakiej dziedziny życia dotyczy Wasz cel powinniście sprawdzić oceniając Wasz standardowy dzień ile wolnego czasu możecie zagospodarować na działania przybliżające Was do konkretnego rezultatu.

Przy określeniu konkretnego poziomu zaangażowania warto przyjąć wartości minimalne, jakie stawiacie przed sobą do poświęcenia przykładowo w ciągu tygodnia.

Dzięki wyznaczeniu szczegółowych zasad łatwiej będzie Wam planować swój czas i rozsądnie gospodarować czasem.

 

2. Namierzenie i eliminacja dekoncentrujących czynników

Brzmi jak działanie tajnego agenta służb specjalnych i trochę takie właśnie jest ;)

Ile czasu codziennie marnujecie na portalach społecznościowych, plotkowych czy informacyjnych? Bezmyślne skrolowanie, często nawet bez samemu angażowania się w dyskusję czy rozmowę (wtedy przynajmniej można by to podciągnąć pod networking ;) ). I oczywiście jeszcze dołóżmy do tego sprawdzanie poczty co kilkanaście minut i już zbierze nam się tygodniowo kilka godzin, na które myślę że z pewnością znaleźlibyście lepsze zastosowanie!

 

Kluczowe jest znalezienie największych winowajców pochłaniających Wasz czas i następnie stopniowa eliminacja ich z Waszej codzienności. Jak to zrobić?

Wyznaczcie sobie konkretny przedział czasowy na przykład na sprawdzenie informacji i aktywność w mediach społecznościowych. Nie przekraczajcie dziennie wyznaczonych przedziałów czasowych i nie pozostawiajcie otwartych kart wszelkich serwisów, które w największym stopniu pożerają Wasz czas.

Ustalcie, że sprawdzacie pocztę raz na kilka godzin, dostosowując ten przedział czasowy do specyfiki Waszej pracy. Usunięcie jednorazowo większej ilości zbędnych wiadomości i odpowiedź na kilka wiadomości z rzędu za jednym razem jest o wiele bardziej efektywne niż odpowiadanie co 20 minut na pojedynczego maila!

 

3. Wybór konkretnej szczegółowo opisanej drogi realizacji celu

Już pewnie zauważyliście, że w planowaniu i realizowaniu celów konkretyzacja nie powinna nas opuszczać ani na krok! Ta sama zasada sprawdza się przy planowaniu drogi, jaką musicie pokonać by osiągnąć konkretny cel. Powinna być ona ciągiem logicznych działań następujących w konkretnych przedziałach czasowych i nastawionych na konkretny efekt.

 

Im więcej szczegółów użyjecie do nakreślenia swojej drogi, tym łatwiej będzie Wam ją pokonać, ale też i korygować! Jeśli pewne działania nie będą przynosiły spodziewanego rezultatu zamienicie je na inne.

 

4. Koncentracja na rozpoczynaniu codziennych działań. Działaj zamiast o tym myśleć!

Gdyby osiąganie celów było łatwe nikt nie narzekałby na swoje życie ;)

Prawda jest brutalna i niestety, aby coś osiągnąć trzeba się „trochę” napracować. Gdy widzimy jak daleka jeszcze droga przed nami możemy bardzo łatwo zniechęcić się do dalszego działania.

Jest jednak na to proste rozwiązanie! Przestań zastanawiać się na długością drogi, jej trudnością i sensem - po prostu zaczynaj codzienne działanie bez analizowania, jak długa droga jeszcze czeka na pokonanie.

Koncentrując swoje siły na codziennym działaniu stawiamy sobie prosty cel - muszę wykonać dzisiejszą pracę. Tak się składa, że jest ona elementem większej układanki jednak nie musicie ciągle zastanawiać się nad tym, jak wiele jeszcze elementów pozostało do ułożenia. Po prostu działajcie zgodnie z wytyczoną wcześniej drogą!

 

5. Praca w wyznaczonych blokach codziennych 15 - 30 minutowych

W koncentrowaniu się na codziennych działaniach niezwykle pomocna jest praca w kilkunasto - kilkudziesięcio minutowych blokach.

Konkretny przedział czasowy i ilość bloków pojawiających się w ciągu jednego dnia nie jest ważny, istotna jest systematyczność jego występowania.

Dlaczego jednak decydować się na bloki iluś minutowe zamiast godzinne? Jeśli macie odpowiednią ilość czasu możecie wykonywać swoje zadania przez kilka godzin, nie ma problemu! Jednak wizja spędzenia kilku godzin, czy nawet godziny przy pracy nad konkretnym elementem wygląda nieco poważniej i wymaga większego zaangażowania niż perspektywa 15 minut poświęconych np. na czytanie, pisanie czy ćwiczenia.

Zacznijcie właśnie od kilkunastominutowych bloków. Zawsze możecie je powtarzać i zwielokrotniać w ciągu dnia!

 

6. Podejmowanie działań korekcyjnych zamiast krytykowania własnych błędów i niepowodzeń.

Użalanie się nad sobą, lamentowanie, rozpamiętywanie porażek i analizowanie ich na wszystkie możliwe sposoby to najprostsza droga do zaprzepaszczenia szans na jakikolwiek dalszy rozwój i powodzenie założonych sobie celów.

Zamiast narzekać, szukać winnych, namierzać bez końca przyczyny swojego niepowodzenia czy popełnionego błędu skup się na wprowadzeniu działań korekcyjnych! Spróbuj podejść do tematu w nowy sposób, zacznij szukać rozwiązania i wyjścia z trudnej sytuacji.

Zrób cokolwiek co popchnie Cię do przodu i przyniesie rozwiązanie nowego problemu!

 

7. Nieustępliwa wiara we własny cel i poczucie osobistej wartości.

Im ważniejszy jest dla Was postawiony cel, tym najprawdopododobniej więcej zaangażowania i czasu będzie on wymagał. Wraz z upływem czasu stajecie się podatni na głosy powątpiewania inny i swoje własne.

 

 

Nie dajcie się zniechęcić

Jeśli potrzebujecie, zróbcie sobie przerwę, odpuście na jeden dzień i zregenerujcie akumulatory. Jednak nie poddawajcie się tylko dlatego, że ktoś inny uważa obrany przez Was cel za niewart wysiłku.

W pewnym momencie zdecydowaliście się na konkretne działania, oceniliście swoje szanse i siły więc nie dajcie się tak łatwo zniechęcić. Musicie wierzyć w raz obraną drogę. Brzmi bardzo patetycznie, ale nikt inny nie będzie wierzył tak mocno w Wasz cel jak właśnie Wy sami! Nie zmarnujcie tego.

 

8. SAMODYSCYPLINA

Najistotniejszy punkt, mimo że wymieniony jako ostatni. Bez wypracowanego reżimu i nawyku działania, samodyscyplinowania się wszelkie wskazówki, zasady i metody działania nie będą miały żadnego zastosowania.

 

 

Temat samodyscypliny zasługuje na osobny post i omówienie. Brian Tracy natomiast jest chyba jednym z lepszych podejmujących temat wyrabiania w sobie odpowiednich nawyków pracy i systematyczności.

Jego książka „Nie tłumacz się, działaj! Odkryj moc samodyscypliny” jest kopalnią nie tylko motywacji, ale przede wszystkim praktycznych zasad postępowania, metod działania i ćwiczeń, dzięki którym uczymy się panować nad swoimi nawykami.

Jeśli będziecie mieli ochotę przygotuje na temat tworzenia dobrych nawyków i samodyscyplinowania się osobny materiał :)

 

Czynniki motywujące

O motywacji pisałam i mówiłam już jakiś czas temu. Szczegóły możecie zobaczyć tutaj - klik.

Jednak jest kilka ciekawych zasad przedstawionych w tytułach, które dzisiaj omawiam, którym warto się przyjrzeć i bliżej z nimi zapoznać ;)

 

1. Pozbądź się sformułowania „musisz”

Wydaje się być drobnostką jednak gdy analizowałam opisywane zalety pozbycia się określenia „musisz” w swojej codziennej pracy dotarło do mnie, że sama co chwilę coś „muszę”. Być może nie miało to na mnie jeszcze tak zgubnego wpływu bym zniechęcała się do działania jednak z pewnością działałam z dość dużym poziomem stresu.

Zamiast „musieć” można „zaczynać”, „zamierzać”, „zacząć pracę nad”. Faktycznie drobnostka, a wydźwięk milion razy lepszy! ;)

 

2. Plan 5 letni w dwóch odsłonach

Wyobrażacie sobie siebie i poszczególne elementy swojego życia za pięć lat w dwóch odsłonach. W pierwszej udaje Wam się spełnić założone cele, w drugiej tych celów nie osiągacie.

Jest to ćwiczenie o tyle dobre, że może szybko zmotywować Was do działania szczególnie gdy macie obecnie namacalne problemy np. finansowe. Brak podjętego działania naprawczego w takiej dziedzinie może być tragiczny w skutkach w perspektywie 5 lat.

Jeśli spojrzycie natomiast na efekt po 5 latach wytężonej pracy, będzie Wam łatwiej przystąpić do działania i zdecydować się na dodatkowy wysiłek i pewną ilość poświęceń.

 

Porównywanie swojego życia ze zrealizowanymi i niezrealizowanymi celami wcale nie oznacza, że macie traktować swoje obecne życie jako coś gorszego. Rozwój osobisty nie polega na wyczekiwaniu mitycznego momentu, w którym poznacie lepszego siebie, bo ten obecny jest niewystarczający dobry.

Jest to częsta pułapka, w jaką można dać się złapać. Warto więc pamiętać, że chęć rozwoju osobistego wynikać powinna z lubienia siebie i chęci zapewnienia większego rozwoju swojego charakteru, a nie jak najszybszej ucieczki od obecnej wersji siebie!

 

3. Potęga pozytywnych oczekiwań

Metoda wręcz hura-optymistyczna, ale działa i to jest najważniejsze! Na czym polega? Na nastawianiu się wyłącznie na pozytywne rezultaty pod warunkiem podjęcia wysiłku i regularnego działania.

 

„What if I fall? Oh, darling, what if You fly?!”

 

Umawiacie się więc sami ze sobą, że decydujecie się na podjęcie konkretnego działania i tak naprawdę jeśli tylko będziecie działać z zaangażowaniem i systematycznością osiągnięcie założony cel!

 

 

Książki, które polecam jako uzupełnienie tematu realizowania zadań i osiągania wyznaczonych celów:

Scott Belesky, Realizacja Genialnych Pomysłów

Neil Fiore, Nawyk Samodyscypliny W Pracy

Brian Tracy, Nie tłumacz się, działaj! Odkryj moc samodyscypliny

 

Konkurs

Wspólnie z księgarnią Bonito.pl mamy dla Was dwa zestawy trzech książek polecanych w dzisiejszym tekście.

Co musicie zrobić, by otrzymać jeden z nich?

Podzielcie się ze mną listą celów, które chcielibyście świętować jako osiągnięte równo za rok zakładając, że nie macie żadnych ograniczeń w ustalaniu swojej listy.

Zaprzeczamy więc trochę zasadom wyznaczania celów, zakładamy że wszystko jest osiągalne i pozwalamy sobie dzięki temu na poznanie konkretnej dziedziny swojego życia, na której powinniśmy najbardziej się skupić.

Opiszcie swoje cele wraz z informacją jak bardzo ich osiągnięcie wpłynęłoby na Wasze życie i dlaczego to właśnie Wam najbardziej przydałoby się wsparcie książkowe w ich osiągnięciu.

Odpowiedzi możecie udzielać w komentarzu na blogu pod tym filmem bądź mailowo [email protected]

Konkurs trwa do 11 stycznia.

Zwycięzcy:

Patrycja Kowalska, za Alaskę, dyrektora teatru muzycznego i książkę z podróży!

Ania Różańska, za plan realizacji celów, który wręcz mnie onieśmielił i z którego sama wyciągnęłam sporą motywację do jeszcze skuteczniejszego planowania!

 

Macie już gotowe swoje listy postanowień? :)

Podzielcie się swoimi doświadczeniami z wykonalnością dotychczasowych celów i metodami najskuteczniejszego dla Was ich osiągania!

 

 

Konkurs przeprowadzany we współpracy z Bonito.pl

 

 

  • Kasia

    w 2015 roku chciałabym:
    -pójść do teatru (w końcu)
    -zdać na 2 rok studiów
    -pojechać do pracy na wakacje
    -zmotywować się do ćwiczeń
    -ograniczyć palenie do maksymalnie 5 papierosów dziennie
    -zapisać się na wolontariat
    -przeczytać 52 książki

    Chciałabym otrzymać jedną z książek, gdyż mam duży problem z organizacją czasu i odkładaniem wszystkiego na później, w związku z czym zawsze wszystko robię na ostatnią chwilę czując się zdenerwowana, sfrustrowana i pod presją.

  • Agnieszka

    W 2015 roku planuję:
    1. Zdać prawo jazdy kategorii B;
    2. Zapisać się na kurs językowy;
    3. Zmotywować się do znalezienia wymarzonej pracy;
    4. Wyjechać na wakacje do jakiegoś południowego kraju (Turcja albo Hiszpania) - zawsze o tym marzyłam :)
    5. Regularnie wykonywać ćwiczenia fizyczne;
    6. Być osobą pewną siebie i pokochać siebie taką jaką jestem;
    7. Nie zwracać uwagi na to, co inni oczekują ode mnie, ale postępować tak, jak dyktuje mi rozum i serce;
    8. Zawsze znajdować czas na przyjemności, relaks i spotkania z przyjaciółmi.

    Chciałabym otrzymać jedną z książek, ponieważ dotyczy mnie problem odkładania wszystkiego na później. Zawsze mam dużo planów i pomysłów na przyszłość, ale gdy dochodzi bezpośrednio do ich realizacji, to brakuje mi wewnętrznej motywacji do działania i wszystko stoi w martwym punkcie. Bardzo chciałabym prowadzić swoją działalność gospodarczą… Proszę o wsparcie w postaci książki.

  • Lola

    W 2015 roku planuje:
    -zrobic wymarzony doktorat z historii

  • http://mamysie.pl/ Mamy się

    Świetny tekst i cytaty. Poczułam, że mogę wszystko! :)
    Mogę wszystko dlatego, za rok będę świętowała…
    1. prowadzenie jednego z najlepszych blogów, znanych, cenionych, cytowanych. Pisanie dobrych tekstów, pasja.
    2. posiadanie 4 tys. fanów na FB - cel konkretny.
    3. blogowanie to będzie moja praca. Zdalna i lubiana przeze mnie.
    4. udoskonalę technikę prowadzenia samochodu. Osiągalne, mąż to instruktor…:)

    Dwie sfery - blogowanie i jazda samochodem. To drugie bardzo zaniedbane. Od roku nie prowadziłam samochodu pozwoliłoby mi to na większą mobilność i niezależność :) Zniechęcam się do blogowania, kiedy nie widze namacalnych efektów, a bardzo lubię to robić. Stąd te cele.

    Motywujące słowa z książek przypominałyby mi, że mogę. Że wszystko zależy ode mnie i jest w zasięgu mojej ręki. Jeśli tylko coś zrobię. Postaram się. :)

  • http://mekatiesophie.blogspot.com/ Kasia

    Co zamierzam w przyszłym roku? ;)

    1. Przestać zamartwiać się głupotami. ;)
    2. Pokazać chłopakowi, że umiem oszczędzać :D (Nie ważne, ze tak nie jest ;) )
    3. Przygotować się dobrze do matury i dostać się na wymarzone studia. (Moja organizacja niestety nie przewiduje że doba to tylko 24 godziny :/)
    4. Dostać stypendium na pierwszy rok studiów.
    5. Ćwiczyć w końcu codziennie kilka minut! (chociaż jestem leniem :p )
    6. Kręcić filmy - w końcu to kocham, więc czemu mam się nie odważyć? ;)

    Do tej pory części z moich postanowień nie realizowałam, bo mi się nie chciało, zawsze brakowało mi czasu, tłumaczyłam sobie że nie mam sprzętu, ale teraz rozumiem, że to po prostu strach. ;) W nowym 2015 roku rozpoczynam studia, będzie to dla mnie nowy początek, więc pora zacząć go odważnie i z całej siły! :) Myślę, że sama bym się zmieniła realizując to co postanowiłam, stałabym się bardziej niezależna, odważna i dumna z tego kim jestem i co robię, bez obawy, kto co sobie o mnie pomyśli. ;)
    Najbardziej przydałaby mi się książka, która pokazałaby mi jak zorganizować czas ;) Myślałam, ze jestem w tym dobra, jednak zawsze się przeliczam i godzina mija mi jak minuta i cały plan się zapada… Nie wiem za bardzo jak to zmienić, bo wytyczam sobie za dużo postanowień na dzień, a jednocześnie mało celów sprawia, że myślę, że ze wszystkim się nie wyrobię! Pomocy!

  • http://www.petitkaa.blogspot.com Weronika Młynarczak

    W 2015 roku chciałabym nauczyć się doceniać to, co mam. Mocno ułatwiłoby mi to życie. Wywoływałoby większą ilość uśmiechu i radości.
    Zdam inżynierkę na 4. Cel konkretny, o określonych ramach czasowych. Mogłabym w końcu przestać się zadręczać, że tracę czas.
    Znalezienie pracy, to cel, na który nie mam wpływu ale liczę na to, że nie będzie tak ciężko.
    Usamodzielnienie się w kwestii finansowej i mieszkaniowej. Zdecydowanie dałoby mi to radość na kolejnych kilkanaście miesięcy. Mogłabym robić to, co chcę i kiedy chcę, zero stresów, maksimum szczęścia,
    I najpiękniejsze: ślub marzeń. Wielkie wesele, piękna suknia i On. <3

    Taak, gdyby nie było ograniczeń tak wyglądałby przyszły rok :)

  • atariisoda

    Jeśli bez limitów to na pewno Poznać Williama Shatnera <3

    a tak serio to
    - zrobić wypasione portfolio
    - z sukcesem pracować jako freelancer
    - uwierzyć w swoje możliwości projektowe
    oraz z drugiej beczki
    - tworzyć nowe prace i nie bać się kuratorów w galeriach
    - wystawa (choćby zbiorowa) w Tate modern ..aahhh
    - nauczyć się wykładać (sprzedawać swoje teorie) przed większym gronem ludzi (większym niż dwie osoby np.)
    co doprowadzi do doktoratu ze sztuki konceptualnej w Saint Martins School w LND

    o nieumyśłnie zobiłam sobie liste celów, do których można dojść:D

  • Magda

    Jeśli zakładamy, że wszystko jest osiągalne to moim celem jest nauczenie się języka angielskiego na dobrym poziomie. Dzięki niemu mogłabym wreszcie wyruszyć w zorganizowane przez siebie podróże. W tej chwili obawiam się, że nie poradzę sobie sama za granicą z marną znajomością języka. Brak mi też motywacji i samodyscypliny w nauce. Co roku obiecuję sobie, że to właśnie teraz się za to wezmę, ale co roku z tego nic nie wychodzi…

    • http://lepszawersjasiebie.pl/ Igor Mróz

      Hm… a gdzie chcesz podróżować? :-) Bo jeśli do Anglii i USA, wzglednie Holandii czy krajów skandynawskich, to OK. Gdzie indziej możesz się zdziwić. Np. w Japonii nie mówi prawie nikt :D

  • http://la-wendowo.blogspot.com/ Małgorzata Poznańska

    Wysłałam maila :)

  • http://haker.edu.pl/ HakerEduPL

    Podzieliłbym niektóre wpisy na kilka części bo po jakimś czasie przytłacza ogrom pracy którą wkładasz w blogowanie! Co do serwisów społecznościowych zgodzę się… Facebook zabija czas :(. Ja swego czasu do wspomagania planowania używałem narzędzi typu PIM (personal information manager). Można tutaj wymienić z darmowych EssentialPIM albo Draco Organizer. Niestety większość darmowych aplikacji nie posiada możliwości synchronizacji danych z urządzeniami mobilnymi… A fajnie by mieć nie tylko na komputerze ale i na Androidzie/WP/iOS swoje zadania do zrobienia i plany pod ręką.

    Moim zdaniem właśnie notatki na które patrzymy czy to na telefonie, czy na tablicy korkowej z celami, zadaniami motywują (ważne by mieć pod ręką).

  • Jula

    W poprzednim roku schudłam 20 kg. W 2014 opuściła mnie moc i schudłam jedyne 2 kg - nic w porównaniu do tego, co wcześniej osiągnęłam, prawda? Obrałam cel by do wakacji zrzucić 10 kg. Książka dotycząca motywacji przydałaby mi się w odnalezieniu siły na odmówienie sobie jedzenia, którego nie powinnam spożywać (słodyczy, fast - foodów). Samodyscyplina jest cechą każdego sportowca, też trenuję, ale od kilku miesięcy ćwiczę tylko, wtedy, gdy najdzie mnie na to ochota. :) Nowym rokiem chcę zaszokować wszystkich, którzy we mnie nie wierzę, dodać sobie samej pewności siebie, której od zawsze mi brakowało z powodu nadwagi.

    Mam 16 lat, ze 100 kg zeszłam na 78 kg. Będę mega wdzięczna za pomoc w postaci książek. PS Miłość do jedzenia mam równie żarliwą i namiętną co do książek. ;)

    Pozdrawiam i życzę Tobie najlepszego roku! :) e-mail - [email protected]

  • kasia2006222

    Wielokrotnie 1 stycznia towarzyszyła mi kartka zapisana ogromną ilością noworocznych postanowień, która szybko lądowała w koszu. Tego roku postanowiłam więc, że zrobię trochę inaczej wyznaczę sobie 2 duże cele, które rozbiję na drobne części i powoli będę dążyć do ich realizacji. Po pierwsze chciałabym zacząć zarabiać na mojej pasji, a mianowicie na fitnessie i zdrowym odżywianiu. Od 2 lat intensywnie ćwiczę i nawet się nie oglądnęłam gdy codzienny trening stał się nieodłącznym elementem mojego życia i sprawia mi niesamowitą przyjemność. Dlatego w tym roku postanowiłam sobie, że zamiast niezauważalnie wykonywać swoje treningi i kryć przed światem swoją pasję zacznę rozwijać się w tym kierunku. Przede wszystkim chcę postawić na edukację i zdobywanie wiedzy. Fachowa literatura, szkolenia, a być może studia z dietetyki pozwolą mi wypełnić umysł teoretyczną wiedzą którą przełożę na praktykę po to by uzyskać wymarzone rezultaty. Mam zamiar ukończyć szkolenie trenera personalnego i dzielić się swoją wiedzą i zarażać pasją. Realizacja tego celu to krok do tego by poczuć się szczęśliwą i robić więcej tego co kocham.
    Drugi cel to bycie szczęśliwą z wyboru. Wychodzę z założenia że szczęście to dziedzina wiedzy i kwestia wyboru. Istnieje wiele składowych elementów które pozwolą osiągnąć poczucie szczęścia wystarczy tylko konsekwentnie wprowadzać je w życie. Każdego miesiąca popracuję nad innym elementem. Wdzięczność, pozytywne myślenie, branie odpowiedzialności za swoje życie, życie teraźniejszością, miłość do samej siebie czy samodyscyplina to elementy które mam zamiar skrupulatnie poprawiać i sprawiać że krok po kroku wpłyną one na zmiany w moim sposobie myślenia a co za tym idzie uczynią mnie szczęśliwszym człowiekiem, oczywiście z własnego wyboru.
    Książki z pewnością pomogłyby mi osiągnięciu wyznaczonych celów, gdyż wierzę w to że realizacja każdego celu to ciężka praca, a w każdej pracy warto poradzić się profesjonalisty. Od zawsze byłam książkowym molem i wielokrotnie motywujące słowa pomagały mi utrzymać motywację i nie zwątpić w wyznaczona sobie drogę. Liczę na to, ze książki staną się dla mnie skarbnicą motywacji i pozwolą mi uwierzyć w to, że chcieć to móc!

  • Daaa

    Moim celem na ten rok jest zbliżenie się do celu finalnego, którego osiągniecie może zająć więcej niż rok. Owym celem jest kupno jachtu. Jacht sam w sobie to wielka pasja, która również umożliwi podróżowanie w sposób o jakim marze. Mądrość tych książek z pewnością pomoże w wytrwaniu w ciężkiej pracy, której wymaga spełnienie mojego odległego marzenia o tak wielkiej cenie. Ahoj! :)

  • http://www.alabasterfox.pl/ Adrianna Zielińska

    Obiecałam sobie nie tworzyć żadnych postanowień noworocznych - raz, że nie do końca w nie wierzę, dwa - wolę działać niezależnie od czynników zewnętrznych, jakim jest chociażby Nowy Rok. Chcę - robię, po prostu. Ale! Organizacja czasu stanowczo u mnie kuleje, więc coś czuję, że przyjrzę się bliżej tytułom, o których piszesz :) Zastanawiam się jeszcze nad Getting Things Done, ale koniec końców - naprawdę chcę coś z tym zrobić :)

  • http://lifestyle-by-ania.blogspot.com/ Lifestyle By Ania

    Ewelino,
    Rewelacyjny post. Właśnie dzisiaj rozmyślałam sobie nad listą książek do przeczytania na najbliższe miesiące, a Ty mi je tu pięknie zaprezentowałaś także mam problem z głowy:). Tez jestem za tym, żeby skrupulatnie planować swoje cele oraz skuteczne sposoby ich realizacji.

  • Klaudia Jaroszewska

    moje cele na ten rok opisałam tu: http://zaprojektujswojswiat.blogspot.com/2015/01/noworoczne-plany-i-postanowienia.html :)

  • Aleksandra

    WItam Cię, Oprócz tego, że uwielbiam Twój blog od dawna i bardzo lubię go czytać to sporządziłam krótką listę celów na 2015 rok:
    1. Obronić magisterkę w lipcu co pomoże mi w drugim celu.
    2. Dostać się na studia doktoranckie na UJ, marzę o tym i chcę się dalej rozwijąć. Uważam, że należy dażyć ku marzeniom i nie ograniczać się. Moi „znajomi” i mój były chłopak stale mnie dołowali i zniechęcali, a po co Ci to? A poradzisz sobie? To trudne, lepiej zrezygnuj… Już nic mnie nie ogranicza i dążę do przodu cały czas.
    3. Zweryfikować listę swoich najbliższych przyjaciół, którym mogę bezgranicznie ufać i którzy będą mnie wspierać w tym co robię.
    4. Spełnić kolejne marzenie i opublikować publikacje w międzynarodowym piśmie medycznym (ułatwi to dostanie się na rozmowę kwalifikacyjną na studia trzeciego stopnia).
    5. Wyprowadzić się z domu na dobre. Chce być niezależna i żyć na własną rękę.
    6. Pojechać do Nowego Jorku (abstrakcyjnie ale liczę, że w końcu się uda)
    7. Stale rozwijać się w pracy i utworzyć w końcu własną działalność!

    Książki byłyby dla mnie świetnym prezentem na Nowy Rok, w którym dużo mam do zrobienia i z pewnością pomogłyby mi w ich realizacji.

  • Marta a

    Nie mam listy, mam jedno postanowienie. Co roku takie samo i myślę, że co roku udaję mi się je realizować: Być dobrym człowiekiem!

  • http://www.vademecumblogera.pl/ Beata Redzimska

    Po prostu sukces jest dzielem przypadku (zapytaj o to kazdego nieudacznika). Jezeli uwierzysz, ze czegos nie uda Ci sie zrobic, to stanie sie to samospelniajaca sie przepowiednia. Ewelino wszystkiego naj w nowym roku i pozdrowienia Beata

  • http://www.niecooltura.wordpress.com/ Patrycja Kowalska

    Bez żadnych ograniczeń, w rok…?
    1. Nauczyć się organizacji. W życiu codziennym, w pracy, na uczelni. Odkładanie na później to moja zmora. Walczę z tym z pomocą coacha i idzie, idzie. Ale chciałabym, by zostało tak na stałe <3
    2. Może sprzeczne do drugiego, lecz być bardziej spontaniczną. Mieć poukładaną codzienność i się nią cieszyć, lecz w tym znaleźć miejsce na większa spontaniczność.
    3. Obronić się, by spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie - dałam radę. Nie zmarnowałam tych kilku pięknych i ciężkich lat. :)
    4. Wyjechać na Alaskę, na miesiąc. Zaznać tej surowości natury, ograniczonego konsumpcjonizmu. Tam liczy się szacunek do natury, człowieka. Po książce "Zew natury" stało się to moim marzeniem.
    5. Tak pisać, by inspirować. A nawet nie tylko pisać, lecz i mówić. Mieć taką autentyczną siłę w sobie, by inni korzystali. Za dużo smutnych ludzi w tym świecie, że aż chciałoby oddać im się czasem dobry humor, optymizm, wiarę…
    6. Tyle pieniędzy zarobić, by wybudować dom rodzicom. Za trud wychowania, za pomoc, za miłość, za gorzkie słowa, za wsparcie… To marzenie mamy, tak bardzo chciałoby się je spełnić. Dom z kominkiem, My i mega dużo miłości:D
    7. Żyć/dorabiać z muzyki i pisania. Pisać teksty piosenek, sprzedawać je… słyszeć swoje dzieło, w drodze, gdy się dzieci będzie do przedszkola odwoziło, gdy będzie strasznie zły dzień… już widzę uśmiech jaki to wywołuje.
    8. Zostać kiedyś dyrektorem teatru muzycznego!
    9. Pomagać i rozumieć przyjaciół, lepiej niż obecnie.
    10. Napisać książkę z podróży…

  • realna marzycielka

    Rok 2015 jest dla mnie szczególnie ważnym rokiem. Całe życie tańczyłam taniec towarzyski ale kolidowało to z nauką, gdyż chciałam dostać się na bardzo trudne studia.Tak to się już ciągnie od 4 lat i nie było ani chęci, ani motywacji do działania. Matura zdana, na studia się dostałam, jednak to była pomyłka. Pod koniec roku pojawiła się jednak możliwość powrotu do tańca, tak więc potrzebuje OGROMNEJ motywacji do odzyskania formy ale skoro robi się to co kocha to co za problem. Swoją drogą bardzo interesuje się rozwojem osobistym, działam jako motywator moich bliskich, przyjaciół, uważam, ze dosłownie wszystko można zrobić. Ludzie się śmieją, ze posiadam kreatywność 5 latka ale lepiej taka niż typowego 40 latka :D. Jest jeden problem - nie potrafię siebie zmotywować. Składa się na to wiele czynników poczynając od wielkich problemów rodzinnych, jednak nie chciałabym o tym tutaj pisać.
    1. Powrót do tańca, odzyskanie formy a więc siłownia itd.
    2. Dostać się na studia do Anglii.
    3. Uwolnić się od toksycznych relacji, które mnie bardzo ograniczyły
    4. Jako, ze uwielbiam fast foody- OGRANICZYĆ JE. Nie mówię, ze wcale ale podstawą posiłków muszą być rzeczy zdrowe.
    5. Chciałabym w końcu rozwinąć skrzydła i mieć możliwość wyboru i bycia sobą!
    Jestem osobą, która inspiruje się innymi osobami, filmikami na YouTube, filmami, książkami i to one dają mi kopa motywacyjnego. Jak zmieni się moje życie, jeżeli osiągne te cele? Zacznę żyć :)

  • ganna

    Bardzo często pod koniec roku odnosiłam wrażenie, że moje postanowienia zapisywane 1 stycznia na kartkach notesów, nijak mają się do późniejszej, 365-dniowej rzeczywistości. Dlatego też, ostatni raz zrobiłam taką listę postanowień kilka lat temu, kiedy z mnóstwa wypisanych celów czy marzeń zdołałam spełnić tylko jedno, a mianowicie przefarbować włosy na rudo. Niezbyt wielki sukces, gdyż plany były o wiele bardziej ambitne. Miniony, 2014 rok, mogłabym podzielić na dwie części: do końca września i od października. Pierwsza część przyniosła mi upragnioną obronę licencjatu, przeprowadzkę do Krakowa, znalezienie satysfakcjonującej pracy. Druga zaś, uderzyła we mnie moim mikro końcem świata, zburzeniem wszelkich planów i marzeń, pustką, stagnacją, brakiem motywacji. Dlatego też, aby powrócić do siebie i odnaleźć równowagę, w tym roku ponownie stworzę listę postanowień. Tym razem krótszą, ale taką, która będzie dla mnie prawdziwym wyzwaniem.

    1. Założyć bloga. Z pomysłem na bloga chodzę już od kilku miesięcy, co rusz zapisując nowe tematy, informacje i obserwacje w zeszycie. To właśnie tych kilkadziesiąt spiętych kartek będzie stanowić jego podstawę. Nie spieszę się jednak z zakładaniem bloga, nie wyznaczam sobie żadnego deadline’u. Chcę, żeby był przemyślany od A do Z. Od nazwy po szablon. Dopracowany w każdym szczególe. Jak blog może mi pomóc? Co zmieni we mnie i w moim życiu? Liczę przede wszystkim na to, że pozwoli mi zaakceptować samą siebie, swoje niedoskonałości. Że, tak jak napisałaś, da mi kopa i przestanę lamentować nad każdym niepowodzeniem, a blog stanie się dla mnie takim „działaniem korekcyjnym”, może nawet formą terapii.

    2. Założyć działalność gospodarczą. Kolejne postanowienie, może nawet bardziej ambitne od poprzedniego, to „przejście na swoje”. Myślę od tym w sumie od momentu, kiedy imam się różnych, mniej i bardziej regularnych zleceń. Chciałabym jednak móc w końcu stworzyć swoją markę i pracować na nią. I choć mam w sobie dużo dyscypliny, aby usiąść za biurkiem i pracować, to brakuje mi już jej wtedy, kiedy w grę wchodzi usystematyzowanie swoich planów. Zamiast stworzyć porządne portfolio, dowiedzieć się, jak wygląda zakładanie działalności, stworzyć bilans oczekiwanych zysków i ewentualnych strat, to wolę usiąść przed komputerem i obejrzeć kolejny odcinek serialu. Myślę, że wszystkie te książki mogłyby mi pomóc się zmotywować, a przede wszystkim dałyby mi solidny, teoretyczny grunt, żeby w końcu ruszyć dalej z marzeniami.

    3. Wrócić na studia. Ostatnie postanowienie, choć na liście priorytetów powinno być pierwsze. Trudno jest mi w ogóle przyznać, że po licencjacie nie kontynuowałam magisterki. Zdarzenia ze wspomnianej drugiej części 2014 roku nie pozwoliły mi na to i studiowanie musiało pójść w odstawkę. Mój kierunek jednak nie był dla mnie tylko drogą do uzyskania papierka, a prawdziwą pasją, której nie chcę po drodze zgubić. Dlatego też, potrzebuję podtrzymywania mojej motywacji do nauki i doskonalenia siebie. Chcę, aby ta motywacja pozostawała ciągle na tym samym, wysokim poziomie, ponieważ jeśli raz zwątpię w to, czy jest sens, żeby wracać na uczelnię, to pewnie już nigdy tego nie zrobię. Książki, które podtrzymywałyby mój zapał, a jednocześnie wskazywały, co muszę robić, aby dążyć do upragnionego celu, bardzo by mi się przydały.

    To tyle. Trzy punkt, niby niewiele, ale wierzę, że jeśli będę konsekwentnie je spełniać, to naprawdę moje życie się zmieni. Czego oczekuję? Jak siebie widzę dokładnie za rok? Przede wszystkim uśmiechniętą i spełnioną. Z nowymi zleceniami i wzywaniami, otoczoną pozytywną energią oraz cudownymi ludźmi, odbudowaną i wypełnioną siłą. Czego natomiast oczekiwałabym od tych trzech książek? Przede wszystkim, że nauczą mnie iść po swoje. Nawet jeśli miałyby być to małe kroczki przeplatane przystankami i upadkami. Najważniejsze, że do przodu.

    Tobie również dziękuję za streszczenie tych lektur oraz wplecenie swoich własnych przemyśleń. Wyszedł z tego krótki, ale za to prawdziwie motywujący poradnik. Będę do tego wpisu wracać za każdym razem, kiedy poczuję, że moja motywacja zaczyna spadać. Szczególnie podobają mi się te kilkunastominutowe bloki pracy. To idealny początek, żeby z czasem dojść do czegoś większego, uczą rutyny pracy, która jest potrzebna, kiedy chce się osiągnąć sukces. :)

    Pozdrawiam ciepło!

  • Kasia

    Prawdę mówiąc to moja pierwsza lista celów do zrealizowania :)

    1. Napisać pracę licencjacką

    2. Obronić się.

    3. Zdać egzamin w szpitalu.

    4. Zacząć ćwiczyć (chociaż 30 minut dziennie)

    5. Nauczyć się gotować ( wreszcie )

    6. Podszlifować angielski.

    7. Po trzech latach zacząć jeździć autem.

    8. Pojechać w wakacje z przyjaciółmi do Francji.

    Chociaż jedna książka pomogłaby mi w organizacji czasu. Zawsze wszystko odkładam na później ( mam nadzieję, że nie będzie tak z pracą licencjacką ). Brak mi motywacji do dalszego działania. Do wszystkiego mam, jak to mówi moja mama „słomiany zapał”, więc najwyższy czas to zmienić. Po przeczytaniu książką podzieliłabym się z przyjaciółką, której zapewnie też bardzo by się przydała.

    Pozdrawiam

  • Sowa

    Kto wygrał?

    • http://www.ewelinamierzwinska.pl/ Ewelina Mierzwińska

      Wyniki ukażą się w przeciągu kilku dni.

      • Sowa

        :) a w jakiej formie?

        • http://www.ewelinamierzwinska.pl/ Ewelina Mierzwińska

          Aktualizacja wpisu. O tym, że wyniki już są będę informować na FB :)

  • Pingback: Krótkie podsumowanie tygodnia plus kilka dobrych linków. - WordPress()

  • Pingback: Krótkie podsumowanie tygodnia plus kilka dobrych linków. | VADEMECUM BLOGERA()