Nowy kurs

22W kategoriiKultura

Czytam legalnie, a Ty? + Wielki FOTO Konkurs!

Do tego, że warto czytać ebooki nie będę Was dzisiaj przekonywać. Szczególnie, że już kiedyś zrobiłam to w osobnym materiale.

Gdybyście więc mieli jeszcze jakieś wątpliwości zajrzyjcie do niego Ebooki vs. książki tradycyjne;)

Dziś chcę porozmawiać z Wami o legalnym czytaniu ebooków, szanowaniu pracy autorów i wydawców oraz korzystaniu z zalet, jakie niosą ze sobą ebooki z czystym sumieniem!

 

 

Szczególnie bliski stał mi się temat dostępności materiałów elektronicznych od momentu gdy sama zaczęłam je tworzyć i dzielić się nimi w ramach przynależności do mojej listy mailowych odbiorców czy też w ramach płatnych kursów online.

Z wielkim przekonaniem i wręcz dumą dołączyłam do akcji, której celem jest promocja legalnego czytelnictwa ebooków w Polsce!

 

Czytać legalnie, czyli jak?

Wierzę, że wśród moich Czytelników są tylko takie osoby, które rozumieją i doceniają pracę innych. Co się z tym wiążę, nie idą na łatwiznę i „ściąganie” ebooków jest im obce!

Jednak w ramach małego podsumowania dziele się z Wami mini-ściągami z tego, co wolno, a czego nie wolno robić jeśli chodzi o ebooki.

 

 

Opcja „drukować” mnie samej jest bardzo przydatna jeśli chodzi o książki akademicko - naukowe.
W ich przypadku wyjątkowo dobrze jest mieć możliwość tworzenia notatek na papierze!

 

Nielegalne zarabianie na czyjejś twórczości jest mówiąc wprost, wyjątkowo słabe!

Jednak dzielenie się tym, co ktoś stworzył w ramach nielegalnego powszechnego udostępniania (serwisy z nielegalnymi zasobami plików, fora internetowe, serwisy społecznościowe) to równie duże przekroczenie granicy, nawet gdy sami nic na tym udostępnianiu nie zarabiamy!

 

Jak ja czytam legalnie?

Często dostaje od Was pytania o to, na czym czytam, co polecam i jak mi się na tym moich sprzęcie czyta.

Po wypróbowaniu sporej ilości narzędzi, programów i aplikacji zdecydowała się na aplikację Kindle.

Można zainstalować ją na dowolnym tablecie, a także i na swoim komputerze!

 

 

Możecie w niej powiększyć tekst, zmienić jego podświetlenie, włącznie z kolorem podświetlenia, zmienić czcionkę, zaznaczyć ulubione cytaty i dodać do nich swoje notatki!

Ma to też tą zaletę, że kupując ebooki w niektórych serwisach, głównie anglojęzycznych, zakupioną książkę mogą wysłać bezpośrednio do swojego konta w aplikacji Kindle.

Wówczas dosłownie za kilkoma kliknięciami mam do przeczytania gotową książkę czekającą na mnie na tablecie!

 

Nie korzystałam nigdy z typowego czytnika ebooków. Podobno ta forma bije na głowę czytanie jakiejkolwiek aplikacji na tablecie. Jakie są Wasze doświadczenia?

 

Gdzie najczęściej kupuję książki?

Korzystam z wielu serwisów i mówiąc wprost, poluję na okazję.

Często zdarza mi się kupować ebooki „na zapas” gdy zobaczę wyjątkowo atrakcyjną promocję.

Korzystam też z opcji zbierania punktów za zakupione ebooki i wymiany ich na nowe tytuły.

 

 

Nie korzystam z żadnych programów subskrybcyjnych, w ramach których za miesięczną opłatę abonamentową otrzymujemy dostęp do całego asortymentu.

Miałam okazję wypróbować taką formę dostępności do ebooków i doszłam do wniosku, że wolę jednak mieć konkretne tytułu kupione dla siebie na zawsze.

Tak, abym mogła do nich wrócić i przypomnieć sobie chociażby cytaty, które w nich pozaznaczałam!

 

5 FOTO wyzwań, 5 czytników ebooków.

Wspólnie z Virtualo.pl zapraszamy Was do zabawy promującej legalne czytanie ebooków.

Jej forma to coś, co uwielbiam najbardziej, czyli fotografia!

 

Co tydzień czekać na Was będzie temat foto-wyzwania do zrealizowana na Waszym profilu w serwisie Instagram. Na autora najlepszego zdjęcia tygodnia czeka czytnik ebooków!

 

 

Tematy wyzwań na każdy tydzień znajdziecie na Instagramie Virtualo.pl 15 marca, 22 marca,
29 marca, 5 kwietnia oraz 12 kwietnia.

Informacje o konkursie będą udostępniane także na profilach społecznościowych
moich, Book Reviews By Anita oraz Jestem Maja K.

 

Nie mogę się już doczekać Waszych zdjęć! Za wszystkie trzymam kciuki! :)

 

Dużo czytacie w wersjach ebookowych - ile tytułów liczy Wasza ebookowa kolekcja? Pochwalcie się! :)

 

 

  • Thalia Elizabeth

    Świetna akcja! Myślę, że to super pomysł. A jeśli chodzi o moją ebookową biblioteczkę.. Na razie nie jest za duża, mam 20 pozycji, ale powolutku się powiększa :D

    • Super, że Ci się podoba! :)
      To trzymam kciuki za same świetne tytuły w Twojej ebookowej biblioteczce :)

  • Kolejna motywacja do założenia instagramu :D

  • Ja używam tylko i wyłącznie czytnika. Od samego początku jest to Kindle. Moja biblioteczka to ok. 100 ebookow. Zaopatruje sie głównie w nexto.pl z racji możliwości przesłania zakupionego ebooka bezpośrednio na czytnik oraz faktu, że mając u nich założone konto zakupione przeze mnie pozycje mogę pobierać wielokrotnie.

  • Magdalaena

    Komentowałam już na funpage Virtualo, ale tutaj też zapytam - jak Twoim zdaniem miałoby wyglądać „nielegalne” czytanie ebooków? I czym różniłoby się od czytania legalnego?

    • To akurat super proste ;) Nielegalne czytanie ebooków to czytanie ebooków „ściągniętych” z Internetu, za które nie zapłaciło się wydawcy, autorowi lub konkretnej księgarni internetowej. Legalne czytanie to takie, które polega na czytaniu ebooków, za które się zapłaciło lub które posiada się w granicach ustalonych przez przepisy prawa autorskiego.

      • Magdalaena

        Nie jestem pewna, czy dobrze Cię zrozumiałam - czy uważasz, że czytanie ebooków ściągniętych z sieci jest sprzeczne z prawem autorskim? Na jakiej podstawie?

        Ja też kupuję albo wypożyczam ebooki, ale mam wrażenie, że niektórzy wydawcy usiłują wywołać w czytelnikach fałszywe przekonanie, że czytanie książek np. z chomika jest „nielegalne”, prawie jakby stanowiło przestępstwo czy wykroczenie.

  • Joanna Wiśniewska

    Czytam na moim smartphonie, aczkolwiek czytnik jest w planach :) niedawno udało mi się kupić 4 książki motywacyjne o wartości 149 albo 159 zł za…29 zł. Pod sufit skakałam. Gdy tylko będę miała czytnik to już kilkanaście pozycji w wersji ebook’owej mam.

  • Świnka

    Ja czytam tylko książki analogowe, a e-booka nie mam, więc z cyfrowymi mi nie po drodze :) Ale bardzo lubię to, że przy łóżku zawsze na mnie czeka papierowa książka, taka zupełnie inna od komputera i telefonu, których mam dość po całym dniu :)

  • Czytam i takie, i takie książki. Kupuję zawsze legalnie :) Podobnie jak ty poluję na okazje :) zwykle na ebookpoint, woblink czy empik. A czytam na czytniku :) Fajna akcja ! :)

  • Sama mam Kindelka z podświetlanym ekranem i chociaż od jakiegoś czasu już go nie używałam, to uwielbiam. Ja jestem za czytaniem legalnych ebooków a nie pobieraniem ich z sieci, chociaż ostatnio kilka książek pobrałam z chomikuj, nie powiem, że nie, z tym, że każdą z nich miałam w papierowej wersji a akurat miałam taką sytuację, że nie mogłam papierowej czytać. Więc naprzemiennie z nich korzystałam. W innym wypadku to zawsze będzie forma kupna.

    A jak komuś nie odpowiadają ceny, bo dużo czyta, to zawsze jest takie Legimi, z którym za miesięczny abonament, który jest w cenie jednej książki, można czytać do oporu :)

  • Wg upoluj e-booka, gdzie od jakiegoś roku poluję na promocje i zapisuje co w której księgarni kupiłam, to na przestrzeni rzeczonego roku dorobiłam się 48 e-książek chyba że jakiejś tam nie zapisałam. ;) ostatnio mniej kupuję, bo nie lubię mieć więcej niż kilku reczy w tak zwanej kolejce. Jedna czy dwie to ok. Trzy to dla mnie chomikowanie, a promocje tak kuszą. ;) fakt, że e-książkę można mieć w przeciągu pięciu minut od zdecydowania, że w ogóle chciałoby się ją kiedyś kupić jest przerażający i piękny zarazem :)

  • Mona Te

    Ja jestem zadowolona ze swojego czytnika InkBook, którego nabyłam wraz z abonamentem Legimi. Zdecydowałam się na subskrypcję, bo brakuje mi miejsca na książki (są dosłownie wszedzie) a dzięki temu, mogę przeczytać dowolną ilość książek i wtedy zdecydować, które z nich chcę mieć na półce. Kocham ksiazki papierowe i one zawsze będą na pierwszym miejscu, dlatego też ta opcja jest dla mnie aktualnie najlepsza. E-booków póki co nie kupuję, ale podejrzewam, że to się w przyszłości zmieni, zwłaszcza, jeśli chodzi o literaturę anglojezyczną :)

    Bardzo fajny konkurs! :)

  • Czytam na tablecie, mam dwie czy trzy niezłe apki, ale chętnie przetestuję też tą, o której piszesz, bo z moich żadna nie odpowiada mi tak na 100% — może Kindle trafi w sedno :D

  • Ja swój czytnik - który niestety nie jest najlepszy, gdy zbytnio powiększę tekst, z niewiadomych powodów dialogi są w jednej linii zamiast jeden pod drugim - kupiłam z myślą o częstych wyjazdach. Łatwiej jest wozić ze sobą jeden czytnik, niż książkę, która w dodatku może się zniszczyć. Ale studia sie skończyły i praktycznie nie używam już czytnika - jestem wiernym czytelnikiem papierowych pozycji i kolekcjonerem. Kupując e-booka, czuję się jakbym nie posiadała książki.